1. Dołożyć 1 tys. zł do projektu "7 tysięcy w 7 miesięcy".
2. Zorganizować imprezę-poprawiny dla znajomych, których nie mogliśmy zaprosić na ślub (ze względu na ograniczoność miejsca i pieniędzy).
3. Zrobić rozeznanie w świadczeniach rodzinnych, o które można się starać z racji urodzenia dziecka (niedawno się dowiedziałem że jest ich więcej niż tylko popularne "becikowe"), zrobić o tym wpis na blogu.
4. Oszczędzać na dojazdach do pracy (o ile nadal będę miał samochód). Zamiast własnym autem jak najczęściej jeździć busem. Za każdy taki dzień odliczać 10 zł (rzeczywista oszczędność wynosi ok. 15 zł). Na koniec miesiąca przeznaczyć zaoszczędzone w ten sposób pieniądze na dowolny zakup (przyjemność). Po zrealizowaniu przygotować o tym wpis na bloga.
5. Dopilnować aby miesięczne wydatki nie przekroczyły 2000 zł.
PS. A do mojego wesela pozostały już tylko 3 dni...
Ciekawe plany. Oby się ziściły. Powodzenia!
OdpowiedzUsuń