środa, 4 stycznia 2012

Pomysł na biznes

Już drugi raz wpadł mi do głowy pomysł na prowadzenie działalności gospodarczej. Co myślicie o osobie, która pomaga w gospodarowaniu domowym budżetem?
Usługa "domowego doradcy finansowego" mogłaby wyglądać tak:
  1. Pierwsze spotkanie z klientem. Przedstawienie zasad pracy. Przekazanie instrukcji klientowi.
  2. Drugie spotkanie z klientem (po ok. miesiącu). Pierwsze podsumowanie i dokonanie poprawek w domowym budżecie.
  3. Trzecie spotkanie. Przedstawienie planu naprawy domowych finansów. Pobranie wynagrodzenia (może to być np. kwota półrocznych oszczędności w domowym budżecie po zastosowaniu się do propozycji doradcy).
To bardzo uproszczone przedstawienie mojej koncepcji, jeśli widzicie jakieś niejasności, to pytajcie w komentarzach. Pierwszy raz wpadłem na ten pomysł,m gdy przeczytałem, że w USA jest program telewizyjny, w którym prowadzący pomaga amerykanom w wychodzeniu z zadłużenia i kredytów.

Mam jednak pewne obawy co do takiego przedsięwzięcia. Myślę, że zdecydowana większość Polaków boi się ujawniać komukolwiek stanu swoich finansów osobistych. Widać to nawet po bloggerach, opisujących swoje inwestycje. Nie znam żadnego, kto podawałby kwoty swoich inwestycji w złotówkach (no, może APP Funds jest tu wyjątkiem).

5 komentarzy:

  1. Widziałem kilka razy ten program. Kobieta go włączyła, bo leciał na jakimś cafe polsacie czy innym tvn stylu. Różnica między taką firmą, a tym programem polega na tym, że program daje kasę ludziom jeśli zastosują się do wskazówek, a zyski czerpią z emisji w tv. Firma taka natomiast zabierałaby część domowego budżetu, a biorąc pod uwagę to, że uderzasz w klientów bardzo biednych i zadłużonych, to niestety nie wróżyłbym sukcesów.

    No chyba, że nakręcisz film o tym jak pomagasz takim osobom, umieścisz na "jutjubie" i będziesz kosił forsę z reklam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł świetny na bloga o nazwie "Biedny Ojciec". Praca z biednymi ludźmi, nieumiejącymi zaplanować budżetu, zbyt spłukanymi, żeby zapłacić za poradę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedny klient to g**niany klient :(...

    OdpowiedzUsuń
  4. możesz kanał na yotube stworzyć lub bloga z poradami, w inny sposób raczej nie da rady tego produktu sprzedać komuś kto kasy nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czemu od razu zakładacie, że ludzie mający problemy z płynnością finansową to biedacy? Przecież moim potencjalnym klientem mogliby być tacy ludzie jak mój ojciec, o którym wspominałem kilka wpisów wcześniej (wydaje kilkanaście złotych miesięcznie na konto bankowe).

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.