Żałuję, że dopiero teraz zdecydowałem się na wypróbowanie reklam, za które wynagrodzenie jest naliczane za samo odwiedzanie moich stron internetowych. Do tej pory korzystałem z reklamy kontekstowej AdSence, gdzie prowizja jest naliczana pod warunkiem kliknięcia w reklamę.
Miesiąc temu zarejestrowałem się w serwisie CPM Profit, i teraz żałuję że zrobiłem to tak późno. Na swoich stronach internetowych zamieściłem bannery CPM, które wyświetlają reklamy. Za każdą odsłonę otrzymuję punkty. Każdy tysiąc punktów jest wart złotówkę. I nie muszę nic więcej robić, a grosiki lecą!
W nieco ponad miesiąc stan mojego konta w CPM Profit wynosi już 17 zł. aby dokonać wypłaty (na konto PayPal) należy uzbierać minimum 30 zł. Jeśli utrzymam obecne tempo, to kwotę minimalną będę zbierał w dwa miesiące, co rocznie daje 180 zł dodatkowego zysku.
A ja czekam na pierwsza i ostatnia wyplate z CPM Profit i zamierzam sie pozbyc tych reklam z bloga.
OdpowiedzUsuńU mnie trwa to znacznie dluzej. Stad mniemam, ze masz albo bardzo duzo wyswietlen albo masz jeszcze inne strony.
Wszystko się zgadza, dokładnie tak to wygląda.
OdpowiedzUsuń1zł - tysiąc odwiedzin.
na klikanie w reklamy nie ma co liczyć, kto klikałby interesując się finansami w hamburgery, czy w masz jedną nową wiadomość:)
@Droga do Własnego M
nie wiem jak u Ciebie kształtuje się dochód z google, ale przy dużej ilości wyświetleń strony i stosunkowo rzadkich klikach, ilość euro centow za klik = 3 centy, to dopiero śmiech, jak uzbierać 10równy był 50 centom.
Chyba wracamy do meritum blogów i blogowania. To nie miejsce na zarabianie a na podzielenie się własnymi myślami.
Co do CPM Profit, to mimo, że stawki są bardzo mizerne, to nie zrezygnowałbym z tego, dlatego, że reklamę mam umieszczoną w miejscu gdzie nikomu nie przeszkadza, a kilka zł zawsze wpadnie.
OdpowiedzUsuń