wtorek, 8 lipca 2014

Zarabianie w internecie (cz. 1) - reklamy na blogu/stronie

Zarabianie w internecie
Zarabianie w internecie jest możliwe.
źródło zdjęcia: Pixabay
W związku z dużym zainteresowaniem wpisami o zarabianiu na blogu, postanowiłem przygotować Wam praktyczne zestawienie kilku metod zarabiania w internecie, z których sam chętnie korzystam. W tym celu dokładnie przeanalizowałem źródła moich internetowych dochodów. Całość podzieliłem na trzy części, które ukażą się w najbliższych dniach:
  • cz. 1 - reklamy na blogu/stronie (o tym opowiem dzisiaj)
  • cz. 2 - rekomendowanie produktów i usług
  • cz. 3 - produkty finansowe
Pierwsza część zawiera opis zarabiania na reklamach, umieszczonych na blogach i stronach internetowych. Ale ważne, że aby z nich skorzystać, trzeba już mieć takie swoje miejsce w sieci. W drugiej części przedstawię kilka programów partnerskich, w których zarabiasz w przypadku zakupu produktów z twojego polecenia. W tym przypadku nie musisz być administratorem żadnej strony internetowej. Możesz je polecać nawet przez facebooka. Na oddzielny wpis przeznaczyłem prezentację programów partnerskich zawierających produkty finansowe - ze względu na duże możliwości zarobkowe warto im się przyjrzeć oddzielnie.
Na początek prezentuję cztery możliwości zarabiania poprzez zamieszczenie reklam na swoich stronach/blogach. Dzięki nim, możesz zarabiać za samo wyświetlenie linków na Twojej stronie, za każde kliknięcie w reklamę, za zamieszczenie artykułu sponsorowanego a nawet za kliknięcie w dowolny odsyłacz. Przedstawiam cztery programy, oferujące reklamy, z których sam korzystam:
  1. Google Adsense. To najpopularniejszy system reklamy kontekstowej. Treść reklam automatycznie dopasowuje się do zawartości serwisu internetowego. Charakteryzuje się dużą swobodą tworzenia kreacji reklamowych (graficzne i tekstowe, 29 rodzajów rozmiarów do wyboru). Masz możliwość na bieżąco śledzić efektywność reklam, z uwzględnieniem reklam w poszczególnych witrynach, liczby wyświetleń i kliknięć, krajów, z których pochodzili klikający w reklamy, itd. itp. Za każde kliknięcie w reklamę otrzymasz od 1 grosza do ok. 2 złotych. Wypłata jest zlecana przez internet (po uzbieraniu kwoty min. 280 zł, co mi zajmuje zazwyczaj kilka miesięcy). System analizuje portale, na których są zamieszczone reklamy i podpowiada działania do optymalizacji reklam (warto z nich skorzystać).
  2. ProLink. Jest to system wymiany linków. Właściciele stron i blogów zarabiają określoną stawkę dzienną za umieszczenie krótkiego linka tekstowego na swojej stronie (na stronie głównej oraz podstronach drugiego i trzeciego rzędu). Pieniądze są naliczane za każdy dzień wyświetlania linków. Dodanie każdej strony odbywa się automatycznie, po wcześniejszym zgraniu kilku plików na serwer ze stroną. Sam decydujesz, który link chcesz wyświetlić, możesz ustalić własne przedziały cenowe. Dzięki systemowi poleceń zarobisz 2,5% od każdej transakcji kupna/sprzedaży linków przez osoby polecone. Środki możesz wykorzystać na realizację swoich zamówień zakupu linków lub wypłacić (po odjęciu podatku VAT i dochodowego).
  3. Next Content. Program połączony z ProLink (zebrane w obydwu kwoty rozliczane są łącznie). Polega na publikacji artykułów sponsorowanych na swoich stronach, dopasowanych do tematyki witryny. Na szczęście nie są to typowe teksty sprzedażowe i nasza witryna nie powinna stracić na ich publikacji. Dodając stronę, wpisujesz również jej tematykę, słowa kluczowe i krótki opis. Ważne, aby były dokładne, bo stanowią kryteria wyszukiwania dla reklamodawców. Dochód z jednego artykułu wynosi od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Ja do tej pory dostałem zlecenie na publikację jednego artykułu (70 zł za umieszczenie na stronie z pagerank 2).
  4. Shorte.st. To nietypowy sposób zarabiania, wymyślony przez polski startup w zeszłym roku. Obecnie oprócz Polski, działa w kilku krajach, ale co ciekawe już przyniósł zwrot zainwestowanych środków swoim autorom. Cała istota jego działania polega na tym, że otrzymujesz drobną kwotę (zazwyczaj ok. 0,002 USD) za każde kliknięcie w link, skrócony za pomocą tego serwisu. Czyli im więcej osób kliknie w link, który skróciłeś, tym więcej zarobisz (szacunkowo 2 USD za każde 1000 kliknięć). Pieniądze w systemie biorą się z reklam, które są wyświetlane przez kilka sekund po kliknięciu w skrócony link. Taka forma reklamy może być jednak postrzegana przez niektórych jako natarczywa. Jednak z drugiej strony ten system już na siebie zarabia, czyli jest popyt zarówno od reklamodawców jak i osób umieszczających skrócone linki w sieci. Na próbę zamieściłem skrócone linki w tym artykule. Co o nich sądzicie? Czy takie reklamy są bardzo denerwujące?

3 komentarze:

  1. Shorte.st jest czasami wkurzający, ale nie jest zły. Warto czasami z niego korzystać, ale niezbyt często :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny artykuł :) Można dołączyć do tego kurs jak zarabiać na Blogu http://www.jak-zarabiac-2000-zl-miesiecznie-na-wlasnej-stronieblogu.interkursy.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy artykuł - można protestować niektóre metody i je wypróbować.

    A przy okazji zachęcam do skorzystania ze świetnej i bardzo prostej promocji Inteligo - za otwarcie konta z polecenia zyskujemy 100 zł. jedynym warunkiem jest wydanie 200 zł kartą debetową. Bardzo łatwy i przyjemny sposób na zdobycie stówki.

    Chętnych na otwarcie konta z polecenia zapraszam po więcej szczegółów na pws@onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.