środa, 14 listopada 2012

Uległem lobby pracy na etacie

No i nie wytrzymałem. Poszedłem do pracy na etacie.

Presja najbliższej rodziny, zwłaszcza żony, zmusiła mnie do podjęcia pracy na etacie. Ciągłe narzekania, że tylko siedzę przy komputerze albo zajmuję się rzeczami, z których owszem są pieniądze, ale nie stałe i pewne, przekroczyły próg mojej wytrzymałości.

Od listopada pracuję na etacie w małej ale przyjaznej firmie, gdzie za niewielkie pieniądze zajmuję się tym co lubię. Poza tym przeprowadziliśmy się z rodziną obok mojego nowego miejsca pracy. Droga zajmuje mi około 5 minut. Dzięki temu mam nadzieję, że znajdę jeszcze czas na własne interesy...

Z przeprowadzką wiążą się duże dodatkowe koszty, o czym postaram się napisać niebawem (może jak już będę miał podłączony Internet w domu).

4 komentarze:

  1. A może żonę lepiej wysłać?

    I możesz powiedzieć jaką fundację założyłeś?


    PS. Daj możliwość linkowania jako nick, to będziesz mieć więcej komentarzy. Będę zmuszony wstawić w ten sposób: pomysł na biznes
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od pewnego czasu śledzę Twego bloga i też jestem ciekaw tej fundacji...

      Usuń
  2. To ja coś pisałem o fundacji? :P

    Moja fundacja zajmuje się edukację ekonomiczną.

    Ma się dobrze, choć w związku z podjęciem pracy etatowej może jej się pogorszyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podlączony internet? Gaweł ma najtańszą neostradę, Paweł korzysta z Aero2 ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.